200% Lyrics: Znów bieg, ja nie lubię stać w miejscu / Ból, stres dawno przestał już przeszkadzać mi / A Twój gest, bym odpoczął na pięć sekund / Wybacz, nie chcę tak żyć / Lubię
W mediach pojawia się coraz więcej doniesień o zbrodniach popełnianych przez rosyjskich żołnierzy. Ludzie Putina brutalnie zabijają ukraińskich cywili, w tym kobiety i dzieci, niszczą budynki mieszkalne i okradają prywatne domy. Coraz częściej mówi się też o gwałtach na ukraińskich kobietach. Niedawno stacja ITV informowała o dwóch siostrach w wieku 15-16 lat, które miały zostać wykorzystane seksualnie przez rosyjskich wojskowych w okolicach Iwankowa w obwodzie kijowskim. Teraz portal "Daily Mail" nagłośnił kolejną tragiczną historię z okupowanych przez Rosjan terenów. Dramat UkrainkiDramat rozegrał się 3 kwietnia w Chersoniu. Kilku mieszkańców miasta sympatyzujących z Putinem miało donieść rosyjskim wojskom, że mąż Eleny [nieprawdziwe imię - przyp. red.] jest żołnierzem walczącym na linii frontu. Rosjanie postanowili okrutnie wykorzystać tę informację. Jak relacjonuje kobieta, robiła zakupy w sklepie, gdy nagle do środka weszli rosyjscy żołnierze i zaczęli zaczepiać klientów. Jeden miał wskazać na Elenę i powiedzieć "To banderówka!" [określenie na członkinię nacjonalistyczno-faszystowskiej organizacji na Ukrainie w okresie II WŚ - kobieta pospiesznie opuściła budynek i szybkim krokiem udała się do swojego mieszkania, które znajdowało się nieopodal. Niestety, Rosjanie ruszyli za nią. Nie zdążyła nawet zatrzasnąć drzwi, żołnierze błyskawicznie wtargnęli do jej słowa wepchnęli mnie do łóżka. Przytrzymali mnie karabinem i rozebrali. Niewiele mówili. Czasami nazywali mnie "banderowką" albo mówili do siebie "twoja kolej". Potem o czwartej nad ranem wyjechali - opowiedziała wstrząśnięta kobieta, cytowana przez "Daily Mail".Jej dramat trwał aż 12 godzin. Matka czwórki dzieci przez płacz wyznała, że po wszystkim czuła się "obrzydliwie". - Nie chcę już żyć - powiedziała, przypominając sobie traumę, przez którą musiała przejść. Elena znalazła w sobie jednak tyle sił, by zapowiedzieć zemstę na swoich oprawcach. Poprzysięgła, że znajdzie tych, którzy wyrządzili jej tę ogromną krzywdę. - Wskażę palcem osoby, które to zrobiły. Wskażę je mojemu mężowi - Strada, organizacja działająca na rzecz praw kobiet, uważa, że w najbliższym czasie zgłaszać się będzie coraz więcej ofiar gwałtów w Ukrainie. - Mogą być tysiące kobiet i młodych dziewcząt, które zostały zgwałcone - powiedziała Alina Krywoliak z organizacji. Pierwszy telefon, jaki La Strada otrzymała 4 marca, dotyczył "zbiorowego gwałtu na matce i jej 17-letniej córce przez trzech mężczyzn" w Chersoniu. Zobacz także: Reakcja Rosji na wydarzenia w Buczy. "Do porozumienia jest bardzo daleko"
Opis. (1) 32-letnia kobieta, oskarżona o zamordowanie wdowy Mabel Monaham, skazana została po długim procesie na śmierć w komorze gazowej. Barbara Graham (oscarowa rola Susan Hayward) nie przyznała się do zbrodni. Choć prasa jednomyślnie okrzyknęła ją "krwawą Baśką", wciąż pozostają wątpliwości, czy rzeczywiście była winna.
Katarzyna Janiszewska Poważne zaburzenia emocjonalne, psychiczne wśród nastolatków są z roku na rok coraz częstsze - mówi nam dr Maciej Pilecki, kierownik Kliniki Psychiatrii Dzieci i Młodzieży Collegium Medicum UJ. Skąd wiadomo, że młody człowiek ma depresję? Że to nie zwykły smutek, przygnębienie, które nastolatkom często towarzyszą? Objawy depresyjne występują u nie mniej niż 30 procent osób w okresie dojrzewania. Pełnoobjawowa depresja dotyka około 5 procent nastolatków. U około 1 procenta depresja może mieć bardzo ciężki, wręcz psychotyczny charakter. Diagnozowanie zaburzeń depresyjnych w okresie rozwojowym jest trudne. Ważny jest pełny obraz kliniczny, spojrzenie na całokształt funkcjonowania nastolatka. Wiele młodych osób mówi np: nie chce mi się żyć, lepiej, gdyby mnie nie było. Dla części to rodzaj reakcji na trudy dojrzewania, przechodzenia z dzieciństwa do dorosłości. Dla innych może być to przejaw głębokiej depresji. Niedoświadczonemu lekarzowi trudno to rozstrzygnąć. Rodzice często na takie wyznania mówią: co ty opowiadasz, masz łatwe życie, zobaczysz, jak dorośniesz, zaczną się problemy. Antoni Kępiński, wybitny krakowski psychiatra uważał, że w życiu człowieka są trzy szczególnie trudne momenty. To okres starości; dla kobiety - okres okołoporodowy; i dorastanie, czyli moment, kiedy w krótkim czasie musimy się przystosować do poważnych zmian w naszym organizmie, psychice, relacjach. Musimy zmierzyć się z tym, że rodzice nie są już dla nas najważniejsi, dostrzegamy nie tylko ich zalety, ale i wady. Z tym, jak bardzo zmienia się nasze ciało, nie zawsze tak, jak byśmy tego chcieli. Modyfikacji ulegają nasze relacje z rówieśnikami. Pojawiają się potrzeby, stany emocjonalne, pragnienia: seksualne, związków miłosnych, których wcześniej nie doznawaliśmy. I pewnego rodzaju trudności adaptacyjne, bunt, kwestionowanie autorytetu rodziców, są czymś naturalnym w procesie dojrzewania. Kępiński na określenie takich właśnie objawów towarzyszących dojrzewaniu używał pojęcia depresji młodzieńczej. Często osoby, które nie przechodzą tego rodzaju kryzysów w wieku młodzieńczym, mają poważne problemy później. Mam wrażenie, że jako społeczeństwo podążamy w jakimś bardzo niebezpiecznym kierunku Depresja w okresie rozwojowym może być więc zarówno ciężką chorobą wymagającą leczenia farmakologicznego, jak i bliską normie reakcją na trud dojrzewania. Jeśli dziecko mówi: „nie chce mi się żyć”, jak reagować? Od razu iść z nim do lekarza? Czy wystarczy porozmawiać? Takich sygnałów nie można lekceważyć. Od kilkunastu lat obserwujemy spadek częstości zgonów dzieci i nastolatków z powodu chorób somatycznych. Natomiast wskaźniki śmierci samobójczych utrzymują się na tym samym poziomie, a według niektórych statystyk wręcz wzrastają. Samobójstwa stanowią drugą przyczynę zgonów - po wypadkach - w tej grupie wiekowej. To bardzo poważny problem. Zwłaszcza że wielu z tych śmierci można by zapobiec. Nastolatek podejmujący próbę samobójczą rzeczywiście chce umrzeć? Czy jest to rodzaj manifestacji? Jestem bardzo sceptyczny do takich stwierdzeń, że próba samobójcza była jedynie manifestacją. Zdarza się, że młodzi ludzie nie wiedzą, jak się zabić. Wybierają metodę, która dorosłym wydaje się mało poważna. Ale intencja dziecka jest jednoznaczna. I kiedy jeszcze zostaje ono wyśmiane, kolejna próba może już być skuteczna, bo inaczej przeprowadzona. Również niewiedza decydować może o podejmowaniu niebezpiecznych dla życia prób samobójczych przez osoby niechcące w istocie umrzeć. Próby samobójcze podejmowane są też często przez nastolatków niemających objawów depresji, a raczej mniej korzystny rozwój osobowości, skutkujący mało plastycznymi mechanizmami adaptacyjnymi. To jedne z najtrudniejszych przypadków. Wymagają wieloletniej psychoterapii, a pochopna hospitalizacja może wręcz nasilić ryzyko śmierci. Jeden nastolatek powie, że coś go gnębi. Inny zamknie się w sobie. Co powinno rodzica zaniepokoić? Nasza relacja z nastoletnim dzieckiem jest już w dużej mierze ukształtowana, a wpływ na nie ograniczony. Jako rodzice, już tylko ponosimy konsekwencje - dobre lub złe - tego, co zrobiliśmy, bądź czego nie zrobiliśmy wcześniej - od dnia ich narodzin. Michal Gąciarz / Polska Press Bardzo trudno rozpoczynać dialog tam, gdzie on się wcześniej nie toczył. Jeśli nie rozmawiamy z dzieckiem na co dzień, nie możemy liczyć, że nagle zwierzy się nam z myśli samobójczych, problemów emocjonalnych. Zachęcam do uważności i refleksji nad każdą zmianą zachodzącą w naszym dziecku. W wypadku wątpliwości warto skorzystać z pomocy profesjonalisty. Czasem dziecku łatwiej jest porozmawiać z kimś, z kim nie wiąże go bliska, ale skomplikowana relacja. Jest granica wieku, od której mówimy o depresji? 5-latek chyba nie może na nią chorować? Może. Pewien rodzaj depresji został opisany przez angielskiego psychiatrę Rene Spitza, już u dzieci 18-miesięcznych, pozbawionych opieki matki. Depresja u dzieci jest rzadsza i czasami trudniejsza w diagnozie niż u dorastającej młodzieży. Dziecko nie powie, że jest smutne, może za to skarżyć się na nudę, brak energii. Objawem depresji mogą być nie tylko problemy z nastrojem, ale też regresja w zachowaniu. Dziecko traci np. kontrolę nad oddawaniem moczu, cofa się niejako w rozwoju. A młodzież? Jakie ma dziś problemy? Być może mój obraz jest wypaczony, bo częściej rozmawiam z nastolatkami, którzy mają problemy, niż z tymi, którzy ich nie mają. Z mojej perspektywy dojrzewanie staje się w Polsce na przestrzeni ostatnich kilkudziesięciu lat coraz trudniejsze. Z wielu powodów. Narasta niestabilność relacji rodzinnych. W dużych miastach rozstaje się do 70 proc. małżeństw. Wiele rodzin w teorii pełnych, w praktyce rozbitych jest przez emigrację zarobkową jednego lub dwojga rodziców. Rodzice nie mają czasu dla dzieci, bo bez przerwy pracują. Dotyczy to zarówno tych, którzy mają problemy finansowe, jak i tych, którzy odnieśli sukces życiowy i materialny. Coraz trudniej rodzicom jest doradzać dzieciom w sprawach życiowych, bo te dojrzewają w innym niż znany ojcom i matkom świat. Bliskie relacje rówieśnicze zastępowane są przez relacje wirtualne. Przyjaźnie nadwyrężane są przez rywalizację i częste zmiany szkół. Nieograniczonym możliwościom towarzyszą często nieograniczone oczekiwania. Własne i bliskich. Od lat 80. wzrasta spożycie alkoholu wśród nastolatków. Młodzi ludzie są obecnie też bardzo narażeni na kontakt z narkotykami. Przed 1989 rokiem z narkotykami eksperymentowało 5 proc. nastolatków, dziś ponad 30 proc. Pewna nastolatka powiedziała mi kiedyś, że nie ma koleżanki, która nie otarłaby się o jeden z trzech problemów: samouszkodzenia ciała, zaburzenia odżywiania i używek. Depresja powoduje, że nastolatki sięgają po narkotyki? Czy to używki wywołują depresję? To powiązane ze sobą zjawiska. Osoby ze skłonnością do objawów depresyjnych częściej sięgają po substancje psychoaktywne. Ale narkotyki same w sobie mogą być źródłem poważnych zaburzeń psychicznych: stanów lękowych, depresji, nawet schizofrenii. Zwłaszcza niebezpieczne są tu dopalacze. O odległych skutkach ich używania wiemy niewiele. Może dawniej nastolatki nie miały depresji i anoreksji, bo nie wiedziały, że coś takiego istnieje? Pokolenia różnią się pod względem możliwości adaptowania się do trudnych stanów emocjonalnych, wydarzeń życiowych. Mają też inną wrażliwość na swoje wewnętrzne stany. Ale z perspektywy lekarza, który od dwudziestu lat zajmuje się dziećmi i młodzieżą, muszę z przykrością stwierdzić, że poważne zaburzenia emocjonalne, psychiczne wśród nastolatków są coraz częstsze. Objawem depresji mogą być nie tylko problemy z nastrojem, ale też regresja w zachowaniu. Dziecko traci np. kontrolę nad oddawaniem moczu, cofa się niejako w rozwoju Przed 1989 rokiem w naszym ambulatorium konsultowaliśmy rocznie średnio trzy dziewczynki z objawami anoreksji psychicznej. Teraz jest ich kilka tygodniowo. Dawniej konsultowaliśmy kilku nastolatków z myślami samobójczymi miesięcznie, teraz jest ich kilku dziennie. Mam wrażenie, że jako społeczeństwo podążamy w jakimś bardzo niebezpiecznym kierunku. Badania prof. Jacka Bomby pokazują, że w latach 1981-1985 wśród 20 procent młodzieży obserwowano objawy depresji. W 2009 roku pojawiały się one już u 50 procent uczniów szkół podstawowych i 65 proc. uczniów w zawodówkach. To ogromny wzrost. Coraz więcej dzieci ma problemy psychiczne. Depresja w okresie rozwojowym, nawet jeśli nie nawraca w dorosłości, to w istotny sposób wpływać może na linię życiową cierpiących na nią osób. Jej odległe skutki mogą być obserwowane nawet po kilkudziesięciu latach. Od pewnego czasu zajmujemy się próbą reformy psychiatrii dorosłych. Psychiatria wieku rozwojowego jest w tych rozważaniach prawie nieobecna. Tymczasem wielu zaburzeń psychicznych u dorosłych można by uniknąć, prowadząc profilaktykę i leczenie w pierwszych dekadach życia. Można uniknąć depresji? Najbardziej prawdopodobny model rozwoju cięższych postaci depresji wskazuje na znaczenie dwóch czynników: predyspozycji genetycznych i przewlekłego stresu w okresie wczesnego dzieciństwa. Depresja w tym ujęciu jest zaburzeniem biologicznych mechanizmów radzenia sobie ze stresem. Rzetelne badania naukowe dowodzą, że nawet najbardziej podstawowa profilaktyka może wpływać na obniżanie się ryzyka rozwoju zaburzeń depresyjnych. Profilaktyka zaburzeń psychicznych rozpoczynana może być już w pierwszych tygodniach życia dziecka poprzez np. wzmacnianie więzi z rodzicami, wspieranie rodziców w trudzie opieki nad małym dzieckiem. W wielu krajach to istotny fragment psychiatrii wieku rozwojowego. U nas prawie nieobecny. Często rozmawiając z nastolatkami z objawami depresyjnymi, myślami samobójczymi, mam wrażenie, że rozmowa ta spóźniona jest o kilka, jeśli nie kilkanaście lat. Leczenie depresji u młodzieży i dorosłych różni się? Podstawowa różnica jest taka, że w przypadku dzieci i nastolatków największe znaczenie ma psychoterapia i terapia rodzin. Leki stosowane są, gdy objawy depresji są bardzo nasilone lub psychoterapia jest nieskuteczna. W stanach zagrożenia życia z powodu myśli i tendencji samobójczych niezbędna bywa hospitalizacja.
The ASQ is a set of four screening questions that takes 20 seconds to administer. In an NIMH study , a “yes” response to one or more of the four questions identified 97% of youth (aged 10 to 21 years) at risk for suicide. Led by the NIMH, a multisite research study has now demonstrated that the ASQ is also a valid screening tool for adult
Home Książki Poradniki Nie...chcę żyć! Wspaniała książka Andrzeja Setmana. Człowieka, którego podejście i łagodna prowokacja zmienia sposób patrzenia na wiele aspektów życia. Po tej książce możesz się spodziewać wszystkiego. I nawet nie wiesz w którym momencie wciągnie Cię do tego stopnia, że uśmiechając się lub mając wypieki na twarzy lub łzy w oczach, nie spostrzeżesz jak bardzo można inaczej, a to już się stało. Andrzej zabiera Cię na Maltę, na wyspę Santorini, na Kilimandżaro. Malując przed oczami najpiękniejsze widoki, snuje opowieść o człowieku, któremu świat chwilowo zawalił się na głowę, a mimo to pełen jest ciepła, dobra i chęci pomagania innym. I książka ta to oczywiście tylko pretekst, by dać Ci możliwość popatrzenia głębiej na to co kryje się w ludzkich głowach... Wspaniałej lektury jednych tchem. To się czyta lepiej niż największą sensację. I przy okazji uczy NLP! Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni. Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie: • online • przelewem • kartą płatniczą • Blikiem • podczas odbioru W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę. papierowe ebook audiobook wszystkie formaty Sortuj: Książki autora Podobne książki Oceny Średnia ocen 8,4 / 10 132 ocen Twoja ocena 0 / 10 Cytaty Powiązane treści
At a preview screening of Time Still Turns The Pages, 11-year-old actor Sean Wong Tsz-lok met a tearful woman in the audience who disclosed a heartbreaking story about losing a loved one to
Kiedy Darek trafił w środku nocy do szpitala w Czechowicach-Dziedzicach, lekarze byli przerażani jego widokiem. Na spalonym ciele chłopaka wciąż jeszcze tliło się ubranie. Darka natychmiast skierowano do Centrum Leczenia Oparzeń w Siemianowicach Śląskich. Przez sześć dni jego organizm toczył nierówny pojedynek ze śmiercią. Niestety, przegrany... Budowali razem dom Tragiczna wiadomość o śmierci ukochanego syna boleśnie przeszyła serce Stanisława Brodowskiego (51 l.), ojca chłopaka. - Nie mam już dla kogo żyć - mówi drżącym głosem pan Stanisław. - Darek był dla mnie wszystkim, to moje jedyne dziecko. Nawet nie pozwolili mi go obejrzeć, kiedy był w szpitalu. Mówili, że to dla mojego dobra... - ociera łzy mężczyzna. Pan Stanisław sam wychowywał syna od małego brzdąca. Mówi, że matka chłopaka od nich odeszła. Przez ostatnie 5 lat budowali razem nowy dom. Chciał mu go zostawić, kiedy już założy rodzinę. - Nie dociera do mnie, że ktoś mógł w tak okrutny sposób potraktować moje dziecko - mówi ze łzami w oczach pan Stanisław. - Oni przecież się znali, jak mogli mu to zrobić... Oprawcy Darka, Przemysław B. (19 l.) i Sławomir D. (18 l.) siedzą w areszcie. Przyznali się do podpalenia kolegi. Tłumaczyli, że... to miał być tylko kawał. Początkowo mieli odpowiadać za usiłowanie zabójstwa, teraz prokuratura zmieniła im zarzut na zabójstwo. Grozi im dożywocie - W więzieniu mogą spędzić resztę życia - wyjaśnia prokurator Jolanta Wójcik-Drożdżał, szefowa pszczyńskiej Prokuratury Rejonowej. Przypomnijmy, że do potwornej zbrodni doszło ponad tydzień temu w Ligocie koło Czechowic-Dziedzic. Przemysław B. i Sławomir D. wracali z wiejskiego festynu. Zauważyli śpiącego Darka. W chorych umysłach zwyrodnialców zrodził się diabelski pomysł, aby kolegę obudzić przy użyciu... ognia. Kiedy ubranie chłopaka zapaliło się, sadyści uciekli. - Nigdy im tego nie daruję - mówi zrozpaczony pan Stanisław. - Z chwilą, gdy Darek umarł, mój cały świat legł w gruzach...
Because Northwestern is a mutual company, you also have the opportunity to earn dividends. The company expects to pay out $6.8 billion in dividends in 2023. Whole life policies are available to
napisał/a: augustyn888 2010-06-10 08:19 enique27 napisal(a):nie obchodzi mnnie ze być może temat już był.. choć nagłówek może być identyczny to przyczyna problemu u każdego leży gdzie indziej.. ja pisałam na tym forum jakies 3 miesiące temu... z tym samy problemem jednak był on wtedy wiele mniejszy.. niechec do zycia zdarza sie od czasu od czasu potem coraz czesciej.. teraz jest fatalnie.. wszystko bez wyjatku sie psuje.. problemy w szkole w domu.. jeszcze nigdy tak bardzo nei zabraklo mi sil. czuje sie calkowice bezradna... byłam wierząca teraz z kazdym dniem watpie w istnienei Boga.. skoro jest taki dobry dlaczego stwaia caly czas klody pod nogi.. odbierał mi juz wszytsko.. przerazaja mnei moj mysli.. mam ochote cos z niszczyc, krzyczec... nie moge zniesc wlasnej osoby.. to najgorsze co mnei dotychczas spotkało... juz nie wierze ze bedzie lepiej ze cos dobrego mnie spotka.. co gorsze corz czesciej mysle o smierci... kłade sie i budze sie z placzem... czuje ze nic nie jest w stanie mi pomoc.. na co kowliek niespojrze nienawidze tego.. nieobchodzi mnei czy kogos ranie.. nic m nie nie obchodzi.. chce tylko jendego... pozbyc sie tego.. to najgorsze co moze spotkac czlowieka,.. w ogle nie wiem po co pisze i tak to nei pomoze.. Straszny zamęt wkradł się do Twojej problemów,chociażnie wiemy jakie,to z twojego postu wynika że na każdym odcinku Twojego one się biorą,z czego wynikają,wreszcie skąd u tak młodej osoby tyle (tak wynika z Twojego postu),niezdrowych myśli,negatywnych to napisane bardzo że nic nie może Ci pomóc,ale chcesz pozbyć jaki sposób?Po prostu chcesz pójść na tak nie to ciągła walka w której raz się przegrywa,drugim razem bywa tę walkę prowadzę od 26 lat,od kiedy zaczęła się moja "przygoda" z chociaż wiem że ta walka nadal się nie skończyła,nie zamierzam składać życie jest piękne i trzeba o nie walczyć do Twój tak młody to nie czas na wchodzisz w życie,jeszcze go nie poznałaś,nie zasmakowałaś,a już chcesz z niego że nic Ci nie jest w stanie czy w ogóle spróbowałaś szukać tej wiem o przyczynie Twojego problemu ponieważ jestem tutaj "nowy".Jednak stary nie rozwiązany problem powoduje że on narasta,gdy go nie rozwiążemy w Twoje wydają się mieć związek z depresją, którą życie daje Ci poznać w tak młodym też pierwszy raz depresja dopadła w wieku 18 lat,były to jednak pierwsze objawy,w bardzo łagodnej leczenie ale po pewnym czasie,gdy odczułem poprawę, po kilku latach znowu mnie dopadła,i wtedy było o wiele znowu podjąłem leczenie które trwa do dzisiaj a liczę sobie już 54 nigdy nie powiedziałem że nic i nikt nie jest w stanie mi lekarza,terapię,leki,rodzinę oraz wielu przyjaciół którzy mi bardzo pomagają w tej dzisiaj jest się uśmiechać,mam rodzinę,dzieci,wnuki,którzy dostarczają mi dużo pozytywnej energii,radości,motywacji do dalszego czy miał bym to wszystko gdybym poszedł na skróty,chociaż też były takie myśli?Takie myśli są w danej chwili,chwili załamanie lecz gdy zaczniemy walkę,wszystko to powoli ustępuje i otwiera się przed nami nowy wspaniały ktoś odpowie że to wszystko pięknie brzmi,ale to w moim wolno nam popadać w skrajności,przekraczać pewnych wyczuć ten moment w którym musimy sobie uświadomić że trzeba rozpocząć nie ma innej komuś wyda się śmieszna to co napiszę,po prostu trzeba polubić,trzeba ja zaakceptować że wkradła się w nasze życie i czasem będzie nam możemy wtedy powiedzieć,ja cię znam,nie pokonasz mnie bo wiem jaki jest na Ciebie sposób?Pozytywna energia,motywacja do podjęcia leczenia i depresji dzisiaj stoi na wysokim poziomie,jak również leki które potrafią działać cuda,są bardziej efektywne w swoim działaniu a przede wszystkim te nowej generacji,pozwalają normalnie funkcjonować,cieszyć się życiem,mają również o wiele mniej działań nie pożądanych,od tych którymi ja się zaczynałem leczyć 25 lat temu wszystkiemu dać przede wszystkim szansę,a będzie naprawdę dobrze. Wiara tez potrafi wiele zdziałać,zależy to tylko jak kto podchodzi do tej że jesteś wierząca,ale tracisz co do tego sens ponieważ jeśli Bóg nas kocha to dlaczego kładzie nam tyle kłód pod kto powiedział że jeśli będziemy wierzyć to wszystko będzie wspaniałe?Musimy sobie zadać pytanie przede wszystkim czym jest życie na tej ziemi dla nas tylko ułamek z naszej wieczności,do której przecież dążymy i naprawdę musimy do tego podejść bardzo tu na Ziemi to tylko próba dla nas,jak się sprawdzimy w tym do czego się wszystkie kłody to tylko próby na naszej krótkiej drodze ziemskiego egzystowania,próby jak bardzo kochamy Boga,który nas kocha sztuka jest powiedzieć "kocham Cię Panie",bo dałeś mi wszystko,dostatnie życie,pieniądze,urodę jest powiedzieć "kocham Cię Panie,bo jesteś moim Ojcem,teraz dajesz mi ból cierpienie,ale i tak Cię kocham bo wiem że moja nagroda będzie wielka,gdy przyjdzie czas że do Ciebie wrócę"Taki jest sens naszej wiary gdy się w to zagłębimy,że nasze życie tu na Ziemi to tylko chwila z wieczności która na nas czeka i musimy sobie na nią tu na Ziemi tylko odrobiny pokory. Przepraszam wszystkich tych którzy mogą się czuć urażeni tym wygłaszaniem moich poglądów w kwestii wiary ale robię to to tylko w odniesieniu do konkretnego postu i nie jest moim zamiarem nakłanianie kogoś do angażowania się w tym wymiarze,ponieważ uważam że kwestia podejścia do wiary jest dla każdego indywidualnym poglądem na te sprawy. Pozdrawiam serdecznie i życzę jak najwięcej pozytywnej energii i siły do walki z jesteśmy w tym osamotnieni.
The findings on suicide that we uncovered come from citizens across Singapore, through face-to-face, digital, telephone interviews in January and February. We stuck doggedly, as far as was
zapytał(a) o 01:30 Nie chcę już żyć. Od 4 lat chodzę do psychologa, cierpię od tamtego czasu na depresje i wiecie co? Nie mam już sił. Wstając rano modle się o to by w drodze do szkoły potrącił mnie samochód. Wychodząc z domu ryczę, że komu komukolwiek muszę się pokazać, że muszę wyjść do ludzi. Od dwóch lat mam chłopaka, którego bardzo kocham, którego krzywdzę. Powiedziałam mu i mojej mamie, że i tak się zabiję, że jak nie dziś to w najbliższym czasie, bo ja już [CENZURA] nie mam sił na cokolwiek. Z resztą mój chłopak też już pewnie sił na mnie nie ma, bo już od roku noc w noc piszę mu, że się zabije. Ja już [CENZURA] nie wytrzymuje, o samobójstwie myślę codziennie, zwłaszcza nocami gdy jestem sama. Nie mam sił brać tych pieprzonych tabletek. Nie chce nic, chce tylko umrzeć. OK. Wyzywajcie mnie kretynka,emo,idiotka itd... Ale wiecie co? Ta idiotka cierpi już 17 lat, 17 lat czuję się jakby nie miała po, co żyć. I wie, że nie ma, bo jej chłopak nie długo ją zostawi, a jej chłopak jest jedyną osobą, którą kocha, jest jej światem. A ten świat nie długo się rozpadnie, a ona zawiśnie na gałęzi. Nie wiem, po co to pisze, chyba muszę komuś to powiedzieć, bo mnie to rozpierdala od środka... Cześć. Odpowiedzi EKSPERTnorka1616 odpowiedział(a) o 01:44 może najwyższa pora aby lekarz zmienił Ci leki? może pogadaj szczerze o tym z lekarzem że to nic nie daje, dobierze Ci jakieś inne albo zwiększy dawkę bo ogólnie często zle dobrane leki są przyczyną tego że zamiast być lepiej jest coraz gorzej. Czy dają Ci coś te spotkania z psychologiem? Bo ja np jeszcze bardziej się nakręcałam gdy gadałam z psychologami, więc jak z tego zrezygnowałam to było tylko lepiej. Brałam leki i za wszelką cenę próbowałam się czymś zajmować. Ogólnie moim zdaniem najważniejsze to pogadać dobrze z lekarzem i niech on coś wykmini a druga sprawa to terapia niekonwencjonalna jest najlepsza ;) więc imprezy, imprezy i jak najwięcej imprez. Nie mówię tu o zalewaniu się w trupa, ale wypad ze znajomymi do baru, na piwo może zdziałać wiele i odciągnąć Cię trochę od tego. Można na różne sposoby się leczyć. Mi wbrew pozorom pomogło to bardziej niż te wszystkie psychotropy. Może spróbuj tak. To że nie warto się zabijać pewnie nie raz słyszałaś, hmm cóż podobny kryzys przeżywałam w Twoim wieku i skończyło się to niestety różnymi próbami ale potem jakoś mi się udało, ale miałam na to swój własny sposób. Cięzej Ci będzie bo teraz szkoła, obowiązki i ta cholerna jesień a to jeszcze bardziej przygnębia. Ale da się ze wszystkiego wyjść, tylko trzeba mądrze. Jak chcesz to napisz do mnie na pirv, czy gg, cokolwiek, mogę pogadać. Nie powiem, że Cię rozumiem, bo nawet nie umiem sobie wyobrazić, w jakiej ciężkiej sytuacji się znajdujesz. Pomyśl sobie tak: jeżeli umrzesz, to zadasz straszny ból swoim bliskim. Będą przez Ciebie cierpieli, a tego byś nie chciała. Gdybyś się zabiła, to by znaczyło, że jesteś skończoną egoistką, no sorry, ale taka jest prawda. Bez jednej osoby świat się nie zawali, wszyscy będą żyli dalej, kilka miliardów ludzi Twoja śmierć nie obejdzie. Więc masz żyć! Masz pokazać wszystkim, a w szczególności sobie, że jesteś silna, silniejsza, niż inni myślą. Musisz udowodnić samej sobie, że dasz radę, że stawisz czoło całemu światu. Zacznij wyznaczać sobie małe cele: np. przez ten tydzień NIE BĘDZIESZ pisała do chłopaka, że się zabijesz, ale np. wyślesz mu miła wiadomość, chociażby tak prostą i oklepaną, jak "dobranoc" czy coś tego typu (na ten temat się nie będę wypowiadać, bo jako odwieczna singielka nie wiem, co mogłąbyś pisać swojemu chłopakowi). Później, gdy etap wiadomości już opanujesz, przejdziesz do nowego wyzwania: codziennie uśmiechniesz się do jednej osoby na ulicy, ot tak, bez powodu. I cały czas wyznaczaj sobie nowe cele. Możesz spróbować znaleźć sobie nowe hobby, które zaprzątnie Ci myśli tak, że nie będziesz miałą czasu myśleć o tym, jak jesteś nieszczęśliwa. Gdy ja miałam trudniejszy okres w swoim życiu (nie, nie miałąm depresji, ale coś na kształt zaburzeń odżywiania), zaczęłam tańczyć :> nie pomogło mi to się całkowicie uporać z moim problemem, cały czas z nim walczę, ale przynajmniej przez 2 popołudnia w tygodniu zamiast mieć napad głodu i jeść wszystko, co pod ręką, tańczyłam, ćwiczyłam, udowadnialam swojemu ciału, że potrafi coś więcej, niż tylko leżeć i jeść. Ja cały czas ze swoim problemem walczę, i wierzę, że Ty także podejmiesz walkę z depresją i Ci się uda. Musi nam się udać. Doskonale cię rozumiem, ale dlaczego Twoi bliscy mają cierpieć tak jak ty teraz? Żyj dla nich, niech chociaż mniej osób cierpi skoro tego cierpienia nie da się zlikwidować. No nic, 3maj się. Po pierwsze, to że nie masz siły wstać mogą wzmagać leki. Ja jak biorę leki to w ogóle kurw_ nie mam ochoty na nic ;) Uważasz, że znasz lepszą odpowiedź? lub
. 246 495 332 102 163 45 490 20
nie chcę już żyć