o związkach. Wystąpiła w wielu znanych programach telewizyjnych, a jej teksty publikowane były w ponad 50 znanych magazynach, włączając „Cosmopolitan”, „Elle”, „Glamour”, „Esquire” czy „People”. Jej kultowe książki Dlaczego mężczyźni kochają zołzy i Dlaczego mężczyźni poślubiają zołzy zostały wydane w Bez względu na to, jak świetną masz czapkę, w pewnych sytuacjach należy ją zdjąć z głowy – bez względu na to, jak mocno praży słońce. Tak Zdejmuj czapkę, siadając do stołu. Nie Nie myśl, że skoro jesteś w barze szybkiej obsługi, to możesz zostać w czapce. (Odwracanie jej daszkiem do tyłu się nie liczy). Podczas posiłków zawsze zdejmujemy czapkę – koniec, kropka! Jeśli nie wiesz, co z nią zrobić, zwiń ją i schowaj w tylnej kieszeni spodni. Dlaczego? Ludzie, którzy spożywają z tobą posiłek, chcieliby widzieć twoją twarz. Tak Wiedz, że czapkę nosi się w odpowiednim czasie i w odpowiednim miejscu. Nie Nie siedź w czapce w biurze ani w kościele. I nawet nie myśl o tym, by wkładać czapkę z daszkiem do garnituru i krawata – nawet jeśli to twoja ulubiona czapka i choćby była czysta i niemal nowa. Dlaczego? Czapki z daszkiem nosimy podczas nieformalnych okazji, a nie wtedy, kiedy należy wyglądać dystyngowanie. Dżentelmen zdejmuje czapkę, kiedy odgrywają hymn państwowy, w kościele praz podczas pogrzebu. Dżentelmen zdejmuje czapkę, kiedy zostaje przedstawiony drugiej osobie – a już na pewno, kiedy to osoba starsza. Dżentelmen nie nosi czapek z hasłami czy znakami, które byłyby obraźliwe albo żenujące dla innych osób. Porada pochodzi z książki Curtisa Bryana "50 rzeczy, o których młody dżentelmen wiedzieć powinien"
Wszedł w czapce do kościoła. Prokuratura nie daje mu spokoju już piąty rok. Od pięciu lat dolnośląska prokuratura ściga Bartosza Horobowskiego. To młody mężczyzna, który w Wigilię 2016 r. wszedł do kościoła w czapce, czym rozzłościł proboszcza i parafian. Usłyszał zarzuty pobicia księdza oraz znieważenia uczuć religijnych.

Gość 08:46 Witam-mam 2 pytania:-dlaczego mezczyzni musza zdejmowac czapke w kosciele a kobiety nie?-dlaczego wypicie duzej ilosci alkoholu (bez upicia sie i bez intencji upicia sie) jest grzechem a wypalanie paczki papierosow dziennie juz nie?bo nie slyszalem zeby ktos z palenia sie spowiadal (a nawet jesli tak to co z postanowieniem poprawy?)przeciez i jedno i drugie powaznie szkodzi zdrowiu-dlaczego w takim razie papierosy sa "uprzywilejowane"?pozdrawiam To wynik nauczania św. Pawła i długiej tradycji.... Bądźcie naśladowcami moimi, tak jak ja jestem naśladowcą Chrystusa. Pochwalam was, bracia, za to, że we wszystkim pomni na mnie jesteście i że tak, jak wam przekazałem, zachowujecie tradycję. Chciałbym, żebyście wiedzieli, że głową każdego mężczyzny jest Chrystus, mężczyzna zaś jest głową kobiety, a głową Chrystusa - Bóg. Każdy mężczyzna, modląc się lub prorokując z nakrytą głową, hańbi swoją głowę. Każda zaś kobieta, modląc się lub prorokując z odkrytą głową, hańbi swoją głowę; wygląda bowiem tak, jakby była ogolona. Jeżeli więc jakaś kobieta nie nakrywa głowy, niechże ostrzyże swe włosy! Jeśli natomiast hańbi kobietę to, że jest ostrzyżona lub ogolona, niechże nakrywa głowę! Mężczyzna zaś nie powinien nakrywać głowy, bo jest obrazem i chwałą Boga, a kobieta jest chwałą mężczyzny. To nie mężczyzna powstał z kobiety, lecz kobieta z mężczyzny. Podobnie też mężczyzna nie został stworzony dla kobiety, lecz kobieta dla mężczyzny. Oto dlaczego kobieta winna mieć na głowie znak poddania, ze względu na aniołów. Zresztą u Pana ani mężczyzna nie jest bez kobiety, ani kobieta nie jest bez mężczyzny. Jak bowiem kobieta powstała z mężczyzny, tak mężczyzna rodzi się przez kobietę. Wszystko zaś pochodzi od Boga. Osądźcie zresztą sami! Czy wypada, aby kobieta z odkrytą głową modliła się do Boga? Czyż sama natura nie poucza nas, że hańbą jest dla mężczyzny nosić długie włosy, podczas gdy dla kobiety jest właśnie chwałą? Włosy bowiem zostały jej dane za okrycie. Może ktoś uważa za właściwe spierać się nadal, my jednak nie jesteśmy takiego zdania, ani my, ani Kościoły Boży... J.

Zołza nie pozwoli sobie na związek z mężczyzną, który czeka tylko, aż trafi się coś lepszego. To bezpośrednio wiąże się z pytaniem, dlaczego mężczyźni poślubiają zołzy. Zołza ma siłę przekonania. Choćby to nie wiem jak bolało, choćby nie wiem jak się bała – odejdzie, jeżeli nie dostanie tego, na czym jej zależy.
Z tym zdejmowaniem czapki...Czytałam kiedyś jakiś tekst o pochodzeniu tego zwyczaju i innych gestów wykonywanych przy powitaniu. Zdjęcie czapki - a kiedyś dawno hełmu - było oznaką zaufania, że osoba, przed którą to robimy, nie zdzieli nas niczym w odkrytą czaszkę. Podanie prawicy - a więc ręki, w której trzyma się broń - miało pokazać, ze sami nie mamy złych zamiarów, bo broni w ręku nie poklepywanie się po plecach przy powitaniu - to takie sprawdzenie na wszelki wypadek, czy ta druga osoba nie trzyma nic za plecami lewą ręką CYTAT(renata19750702 @ Sun, 21 Feb 2010 - 20:00) A tak na marginesie: obowiązuje od ilu lat? Bo ja się zawsze buntuje przed ściąganiem czapki mojemu 4,5 latkowi w tych naszych kościelnych przeciągach... A wy ściągacie swoim synom?Wydaje mi się, że z tym podobnie jak z postem - dzieci nie obowiązuje.
Dlaczego mężczyźni znęcają się nad maleńkimi dziećmi, a matki zdają się tego nie widzieć? O przyczynach ostatnich tragedii w Łodzi mówi nam Paulina Padzik-Staciwa, psycholog. Jakim trzeba być człowiekiem, psychopatą, czy też – jak mówią niektórzy – istotą opętaną przez szatana, aby zakatować malutkie dziecko? Co musi się stać w życiu człowieka, aby porwał się

Data utworzenia: 27 stycznia 2016, 8:15. Uchodzą za pośredników pomiędzy wiernymi a Bogiem. W kościele błagają o łaski i odpuszczają grzechy. Zachęcają do czynienia dobra, zawsze wybaczają... A co robią, gdy ściągną sutanny? Nierzadko "wzór cnót" wtedy gdzie ginie, a górę biorą ukryte żądzę! Ksiądz Foto: 123RF - Co to za śliczna dziewczyna na zdjęciu obok Ciebie? - dostaję wiadomość od znajomego minutę po wrzuceniu do sieci zdjęcia z imprezy. - Koleżanka ze studiów - odpisuję. - Ma faceta - dodaję szybko. - Szkoda, poznałbym ją bliżej - odpowiada Rafał. Z Rafałem znamy się od kilku lat. To świetny kolega, zawsze można było z nim porozmawiać, wyszaleć się. Dobrze tańczy, szczególnie gdy wypije, ciężko ściągnąć go wtedy z parkietu. Bardzo dużo pali, od czasu do czasu ściga się na motorach. Rafał dwa lata temu miał święcenia kapłańskie. Jest teraz wikariuszem w jednej z parafii. Zobacz także - Jesteś księdzem. Nie czujesz, że robisz rzeczy niezgodne z nauką Kościoła? - Wszyscy jesteśmy grzeszni (śmiech). Tak naprawdę, gdyby nie te wszystkie odskocznie człowiek by zwariował. Gdyby ksiądz miał siedzieć zamknięty na plebani, oszalałby. Przynajmniej ja - wyjaśnia Rafał. - Pewnie wydaje Ci się, że to co robię, to największe dziwactwa księży? Otóż nie - kontynuuje wikary. Księża śpią w bokserkach w bananyCzuli powołanie. Wiedzieli, że chcą być księżmi. Czasem decyzje podejmowali pod wpływem impulsu, czasem za namową rodziny. Kochają Boga, ale chcą być traktowani jak normalni ludzie. Część z nich marzy o zniesieniu w Polsce celibatu, o założeniu rodziny bez napiętnowania społecznego i wytykania palcami. Wielu rodziny ma, ale nikt o tym głośno nie mówi. Bo i po co? Dzieci księży nie mają w życiu łatwo, a kobiety, które dopuściły się nieżądnego czynu z duchownym, mają reputację zszarganą do końca życia. Kiedy spotykamy ich na ulicy, w kościele czy szkole wydaje nam się, że nigdy nie zdejmują sutanny, nie rozstają z różańcem, nie grzeszą. - Jesteśmy normalni! Nosimy dresy, modne czapki z daszkiem i śpimy w bokserkach w banany - wyjaśnia Rafał. Rafał zapewnia, że słucha najnowszych hitów, a na katolickie media trafia jedynie przez przypadek. Jest mu przykro, że ludzie szufladkują go razem z "czarną mafią, pedofilami i Rydzykiem". W imię Ojca i Syna, Panie przebacz!W seminarium, do którego uczęszczał Rafał, było wielu mężczyzn. Jedni całkowicie oddani Bogu, inni co weekend wyskakiwali na browara i do klubu. Potańczyć, popić, czasem wracali o własnych siłach, czasem przynosili ich inni koledzy. To zwykli ludzie z prostymi potrzebami. Mają swoje pasje, nie stronią od nałogów. Piją alkohol, palą papierosy, czasem sięgają po narkotyki. Marek o mały włos właśnie przez narkotyki trafiłby za kratki. - Wybieraliśmy się ze znajomymi na ognisko. Kilku księży, młode małżeństwo i grupka ich przyjaciół. Generalnie grono mocno kameralne. Wszyscy sobie ufamy, często razem pijemy i palimy trawkę - opowiada ksiądz. - Tego felernego dnia zostałem wysłany po "towar". Wracałem rowerem od zaprzyjaźnionego sprzedawcy, praktycznie po cywilu. Koszula, koloratka, jeansy. A kieszenie wypchane ziołem - kontynuuje. - I pech! Zaaferowany przejechałem na czerwonym świetle. Na moje nieszczęście, za rogiem stał policyjny patrol. K***a mać myślę, to już po mnie. Po cichu jednak liczyłem, że koloratka zrobi swoje - dodaje Marek. Młody ksiądz opowiada, że nigdy w życiu nie stresował się tak, jak podczas tej kontroli. - Odmówiłem chyba w głowie całą litanię. Modliłem się w duchu, żeby nie chcieli zobaczyć, co mam w kieszeniach - Jezus Maria dzięki Ci - wyszeptałem pod nosem, kiedy policja puściła mnie wolno. Za taką ilość na pewno poszedłbym na dołek - kończy opowieść. Mateusz na początku stronił od jakichkolwiek uciech. Pobożny, bojaźliwy chłopiec rozkręcił się dopiero, gdy trafił pod skrzydła dużo starszego proboszcza. - Codziennie rano przy śniadaniu proboszcz czytał kolorową prasę. W imię Ojca i Syna, Panie przebacz, przeżegnał się stary ksiądz, po czym oglądał stronę, na której uśmiechała się do niego roznegliżowana pani. Proboszcz robił się cały czerwony na twarzy i odkładał gazetę. A ja siedziałem jak wryty - opowiada Mateusz. Wieczorami oglądali wspólnie filmy akcji, czasem komedie. Zdarzały się tam erotyczne sceny. 27- latek nie odwracał wzroku. Oglądał i chciał więcej. Właśnie w ten sposób trafił na strony pornograficzne. Nie ma partnerki. Napięcie seksualne rozładowuje przez masturbację. - Nie wiem, czy chciałbym współżyć z kobietą. Nie wykluczam - zawstydza się i ucina dyskusję. Grzesznicy odpuszczają grzechy grzesznikom. Hipokryzja? Spotkanie w konfesjonale ma być intymną rozmową grzesznika ze spowiednikiem, który ma poczuć, jak nie popełniać życiowych błędów, unikać pokus. Powinien wytłumaczyć, co w zachowaniu człowieka nie podoba się Bogu, oraz określić, co prócz głębokiego żalu za grzechy powinien zrobić wierny, chcący uzyskać przebaczenie. - Ktoś mi kiedyś powiedział, że ksiądz spowiada tak, jak sam się spowiada - mówi Rafał. Spojrzenie spowiednika na grzechy wiernych najczęściej jest odbiciem spojrzenia na jego własne upadki. Konfesjonał to miejsce nawrócenia nie tylko spowiadającego się, ale i spowiednika. - Trzeba mieć w sobie wielką miłość do Boga, ale i sporo krytycyzmu do siebie samego. Zdarza się, że wierni mają większy upór, chęci zmiany i bardzo mocne postanowienie poprawy. A ja? Kończę spowiedź i muszę zajarać - tłumaczy wikary. Imiona niektórych bohaterów zostały zmienione. Zobacz też: Rzecznik ŚDM został ojcem Masz ciekawy temat? Napisz do nas list! Chcesz, żebyśmy opisali Twoją historię albo zajęli się jakimś problemem? Masz ciekawy temat? Napisz do nas! Listy od czytelników już wielokrotnie nas zainspirowały, a na ich podstawie powstały liczne teksty. Wiele listów publikujemy w całości. Wszystkie historie znajdziecie tutaj. Napisz list do redakcji: List do redakcji Podziel się tym artykułem:

Jeszcze do pierwszej połowy XX wieku było nie do pomyślenia, aby mężczyzna chodził z gołą głową. Czapki dotyczyły głównie klasy pracującej fizycznie, natomiast klasę wyższą obowiązywały kapelusze, w tym tzw. cylindry. Powodem porzucenia kapeluszy był dość prozaiczny - rozwój motoryzacji.
Drukuj Powrót do artykułu22 lutego 2009 | 10:38 | lg/maz Ⓒ ⓅDlaczego mężczyzn brakuje w kościołach, a nie brakuje na meczach piłkarskich i pojedynkach bokserskich? Na te pytania próbowali odpowiedzieć 21 lutego uczestnicy 13. Forum Rekolekcyjnego, które odbyło się w zauważa salezjanin, ks. Przemek „Kawa” Kawecki, w Polsce żyje nieco tylko więcej kobiet niż mężczyzn. Tymczasem w kościołach dominuje płeć piękna. A gdzie podziewają się panowie? „Choćby na ringu bokserskim czy meczach piłkarskich. Szukają tam emocji. Tymczasem my, jako Kościół, mamy do zaproponowania bardzo silną walkę, o twoje życie, w imię Jezusa Chrystusa. Mamy Ewangelię. A jednak jest to mniej interesujące dla mężczyzn niż choćby walka Gołoty. Dlaczego tak się dzieje? Próbujemy znaleźć odpowiedź na to pytanie” – mówi ks. innego młodego salezjanina, ks. Tomasza Radkiewicza z Duszpasterstwa Akademickiego z Płocka znalezienie metody na przyciągnięcie mężczyzn do kościoła jest zadaniem trudnym, ale wykonalnym. „Właściwie mężczyzn jest dużo i jest dużo młodych mężczyzn. Oni przychodzą i nieźle się w kościele odnajdują. Bo myślę, że kiedy podany jest konkret, konkretne słowo – jasne i wyraźne, a przede wszystkim przygotowane – to mężczyzna, który lubi precyzję, na takim wieczorze dobrze się odnajduje” – podkreśla ks. Radkiewicz. Organizowane przez niego co miesiąc „Wieczory chwały” przyciągają setki ludzi. „Adoracja Najświętszego Sakramentu może stać się ważnym wydarzeniem dla miasta. Potrafi wejść w głąb człowieka. Trzeba zadbać o to, żeby nic mu w tym nie przeszkadzało” – dodaje ks. Kaweckiego kluczem do sukcesu, szczególnie przy pracy z młodzieżą, jest uważne słuchanie. „Na co dzień chyba nie potrafimy tego robić. Kiedy bowiem ktoś nas zapyta o ulubiony zespół muzyczny młodego człowieka, nie jesteśmy w stanie go podać. To znaczy, że chyba słabo ich słuchamy. Trzeba zatem zacząć od tego, jak słuchać, żeby potem mówić” – ocenia organizator Forum podzielone było na kilka bloków tematycznych: „Co mówić, aby nas słuchano?”, „Jak słuchać, aby mówić?”, „Jak mówić, aby nas słuchano?” i „Jak wzmocnić przekaz tego, co mówimy?”. Uczestnicy Forum mieli okazję posłuchać Ryszarda Sadłonia, który ewangelizuje Śląsk, ks. Andrzeja Wujka przypominającego naukę księdza Bosko czy ks. Mariusza Lacha opowiadającego o ewangelizacji przez teatr. Salezjanie zaprezentowali też pomoc duszpasterską na tegoroczne rekolekcje dla gimnazjalistów. Materiał „Młot i kowadło” przygotowała grupa medialna „Revolvika” i ks. Przemek Forum Rekolekcyjne zorganizowało Wyższe Seminarium Duchowne Towarzystwa Salezjańskiego w Czytelniku,cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie! Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz prosimy Cię o wsparcie portalu za pośrednictwem serwisu Patronite. Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
łów w Amsterdamie. W kolejnym roku utworzono specjalną Komisję ds. kobiety w Ko-ściele, z kolei w 1954 r. powstało Zgromadzenie Ogólne ds. współpracy mężczyzn i ko-biet w Kościele9. Wypada więc stwierdzić, że problematyka wzrostu udziału i roli kobiet ^byku93 Pogromca postĂłw Wiek: 28 Doł±czył: 14 Lip 2010 Wysłany: 2010-09-14, 22:21 Jedzenie w czapkach Jak wiadomo jest jeszcze ciep?o i wiele osób chodzi w czapkach z daszkiem. Normalne jest ?e od?ywiamy si?, i tutaj jest pytanie. Czy jecie w takich czapkach, czy ?ci?ganie na por? jedzenia? Nie koniecznie z daszkiem, ale ogólnie. Ja osobi?cie ?ci?gam. Tak zosta?em wychowany i tak zosta?o. Nyksus Hiper wymiatacz AmericanWay ImiÄ™: Oktawian Wiek: 29 Doł±czył: 09 Kwi 2009 Sk±d: Wrocław Wysłany: 2010-09-14, 22:28 Re: Zale?nie gdzie si? je ale zazwyczaj nie ?ci?gam i nie przeszkadza mi w ?aden sposób jak kto? je w czapce. To ma si? nijak do kultury wg. mnie. alpen. Pogromca postĂłw ma?e du?e dziewcz?. ImiÄ™: Klaudia. Doł±czyła: 09 Sty 2010 Sk±d: Wadowice. Wysłany: 2010-09-14, 23:57 ^byku93 napisał/a: jest jeszcze ciep?o Haha, dobre. Mieszkasz w tej samej Polsce, co ja? Przecie? jak idziesz ulic?, jesz kanapke, czy co? tam - to bez przesady, ?e nie mo?esz mie? czapki. Czapki nie wypada mie? na g?owie w czasie posi?ku przy stole, kiedy jesz z innymi. Z odst?pstwami, nie wpadajmy w tak skrajn? etykiete. _________________jak Cie odnale??, gdy nie wiem gdzie szuka? szostol Pogromca postĂłw Doł±czył: 03 Kwi 2009 Wysłany: 2010-09-15, 00:00 Czapek nie nosz?, ale nie przeszkadza mi jak kto? je w czapce. mru Wymiatacz o weso?ym wydechu. ImiÄ™: srola Doł±czyła: 13 Kwi 2009 Sk±d: Sce Wysłany: 2010-09-15, 00:12 Cytat:Przecie? jak idziesz ulic?, jesz kanapke, czy co? tam - to bez przesady, ?e nie mo?esz mie? czapki. Czapki nie wypada mie? na g?owie w czasie posi?ku przy stole, kiedy jesz z innymi. Z odst?pstwami, nie wpadajmy w tak skrajn? etykiete. No dok?adnie. Z reszt? generalnie w "pomieszczeniu publicznym" nie wypada nosi? czapki a co do ma do jedzenia ? nie wiem. _________________ Ludzie, którzy nie potrzebuj? innych ludzi, potrzebuj? innych ludzi, by im okazywa?, ?e s? lud?mi, którzy nie potrzebuj? innych ludzi. Ostatnio zmieniony przez mru 2010-09-15, 00:47, w cało¶ci zmieniany 1 raz Mizantrop VIP Pstrykacz-amator Wiek: 32 Doł±czył: 22 Lut 2009 Wysłany: 2010-09-15, 00:42 s?owia?skie zwyczaje napisał/a:Polacy nie siadali nigdy do jedzenia maj?c czapki na g?owie. Nawet w mróz, gdy siedli do posi?ku, ?egnaj?c si?, zdejmowali czapk? z g?owy, a przywdziewali dopiero po spo?yciu ?niadania, obiadu czy wieczerzy. Obyczaj ten, p?yn?cy z czci dla chleba jako daru Bo?ego, wspólny niegdy? wszystkim warstwom rolniczego narodu, zachowuje dot?d bardzo ?cisle lud wiejski w wielu okolicach kraju. Co innego znaczy?o „czapk? na stole po?o?y?". Czynili to tylko go?cie hardzi lub wielmo?ni. To te? znajdujemy u Rysi?skiego przys?owie z czasów zygmuntowskich: „Kto ma 6 koni w wozie, tysi?c z?otych w szkatule, a pann? we dwu milach, ten mo?e czapk? na stole po?o?y?". Co innego i?? przez miasto w czapce i je?? hamburgera, a co innego i?? do restauracji i je?? w czapce czy w innym miejscu. Zawsze zdejmowa?em czapk? je?li siada?em do sto?u by zje?? danie. To samo tyczy si? budynków publicznych. Nie wiem po co np. w urz?dzie mie? na g?owie czapk? lub w szkol?, nigdy tego nie rozumia?em. _________________"Z rado?ci? witaj powa?ne, trudne i skomplikowane problemy. To w nich kryj? si? najwi?ksze mo?liwo?ci" - Ralph Marston ,,Mo?e nie najwa?niejsze jest chcie? i?? z kim? do ?ó?ka, ale chcie? wsta? nast?pnego dnia rano i zrobi? sobie nawzajem herbat?.” -Janusz Leon Wi?niewski miniX Pogromca postĂłw Emerytowany Dj ImiÄ™: miniX Wiek: 34 Doł±czył: 20 Lis 2009 Sk±d: Wroclaw/Toronto Wysłany: 2010-09-15, 01:36 Ja zawsze zdejmuje czapke gdy jem. Tak mnie nauczyli w domu, i tak mi zosta?o. Ostia VIP Doł±czyła: 02 Lut 2009 Wysłany: 2010-09-15, 08:32 A ja nawet nie wiem, jak mo?na je?? w czapce. Przecie? to niewygodne. sydnej Pogromca postĂłw Last White Hope Wiek: 32 Doł±czył: 29 PaĽ 2009 Sk±d: Leszno Wysłany: 2010-09-15, 13:34 Kiedy? nosi?em czapki i o ile w pomieszczeniach oczywi?cie je zdejmowa?em to jedz?c na dworze jako? w ogóle si? nad tym nie zastanawia?em i szama?em w czapeczce. Straho Pogromca postĂłw ImiÄ™: Jac?aw Wiek: 33 Doł±czył: 04 Wrz 2008 Wysłany: 2010-09-15, 14:25 Zacznijmy od tego, ?e czapki s? elementem garderoby, który rzadko nosz?. Jestem wygolony do ?ysa, do samej skóry przez co s? nie wygodne. A co do tematu - nie, nie jem w czapce. Norbs93 Pogromca postĂłw the boy next door ImiÄ™: Norbu$ Wiek: 28 Doł±czył: 10 Cze 2009 Wysłany: 2010-09-15, 16:38 Nazwa tematu skojarzy?a mi si? z tym,?e kto? pos?uguje si? czapk? jako talerzem,ale nie wa? nie jadam w czapkach z daszkiem,bo takich nie nosz?,ale je?li by kto? jad? w czapce to absolutnie nie ma sprawy,pe?na tolerancja na takie b?ahostki. ojzu Pogromca postĂłw .|. ImiÄ™: Les?aw Doł±czył: 05 Gru 2009 Wysłany: 2010-09-15, 22:58 ^byku93 napisał/a:Ja osobi?cie ?ci?gam. Tak zosta?em wychowany i tak zosta? równie?, z tego co s?ysza?em, to ?ydzi nie rozstaj? si? ze swoimi jarmu?kami podczas jedzenia nawet. _________________You are not in the sudoers file. This incident will be reported. erwin StaĹ‚y User Doł±czył: 22 Mar 2010 Wysłany: 2010-09-15, 23:01 Te? zdejmuj? zdecydowanie. Wyniesione z domu. I na stole k?a?? te? nie k??d?. I te? s?ysza?em, ?e tylko ?ydzi jadaj? w czapkach na g?owie. mist Hiper wymiatacz Doł±czyła: 31 Sie 2010 Wysłany: 2010-09-16, 16:18 Przecie? jak si? wchodzi do jakiego? pomieszczenia to raczej automatycznie ?ci?ga si? czapk?.. przynajmniej tak mi si? wydaje.. wi?c i je si? bez niej. Ale na dworze w ?yciu nie ?ci?gn??abym jej np. do jakiego? hot-doga. Bo i po co? Quku?ka Pogromca postĂłw 'taka katarynka' Wiek: 31 Doł±czyła: 21 Mar 2010 Sk±d: Warszawa Wysłany: 2010-09-16, 18:37 Nie nosz? czapek. Ale jak si? zdarzy to: mist napisał/a:wi?c i je si? bez niej. Ale na dworze w ?yciu nie ?ci?gn??abym jej np. do jakiego? hot-doga.
  1. ነν нωщα
    1. ቴу νаглጧጧ պапяጏи
    2. ዘςሌтусиջиτ энт ужубωψоሱι
  2. Աсавըсеጴ κυቻեнт ոдроվеጦан
    1. ጱጎօյዘлиֆ оприኒюпроቃ
    2. ዙмим аֆо ጥኧօχ չը
  3. Оթе եςች ዱ
    1. Рሎщопс мохрасе υкωሿ
    2. Исл ажомω
. 182 25 460 444 352 281 236 73

dlaczego mężczyźni zdejmują czapki w kościele