Weronika ociera twarz Panu Jezusowi Stacja VII – Drugi upadek pod krzyżem Stacja VIII – Jezus pociesza płaczące niewiasty Stacja IX – Jezus po raz trzeci upada pod krzyżem
„Weronika ociera twarz Jezusowi”. – W momencie, w którym otarła Jezusowi twarz, Jego święte oblicze nie zachowało się na jej chuście – zachowało się na jej twarzy. Może odtąd, podobna do Niego, promieniowała tym, czym On promieniował – promieniowała miłością zmiażdżoną, pokonaną, cierpiącą, czyli miłością prawdziwą – mówi o. Michał Legan OSPPE w rozważaniu szóstej stacji „Weronika ociera twarz Jezusowi”. Rekolekcje Wielkopostne 2022 "14 Przystanków" – o. Michał Legan OSPPE – Przystanek 6 Profetopl „14 Przystanków” to rekolekcje wielkopostne przygotowane przez Profeto. Jest to cykl medytacji do kolejnych stacji drogi krzyżowej, które prowadzi duet ks. Michał Olszewski SCJ i o. Michał Legan OSPPE. Odcinki rekolekcji „14 Przystanków” ukazują się od 10 marca w kolejne poniedziałki i czwartki Wielkiego Postu na portalu ZOBACZ: WSZYSTKIE ODCINKI « ‹ 1 › » oceń artykuł
Stacja VI. Weronika ociera twarz Panu Jezusowi (Królestwo Boże jest) jak ziarnko gorczycy; gdy się je wsiewa w ziemię, jest najmniejsze ze wszystkich nasion na ziemi (Mk 4, 31). Ileż jest osób o sercu wrażliwym jak u Weroniki. Nie robią nic wielkiego. Odwiedzają chorych w domach, szpitalach, hospicjach.
Kłaniamy Ci się Panie Jezu, Chryste, i błogosławimy Ciebie, żeś przez Krzyż Twój święty świat odkupić raczył. Ciekawe jak wyglądała prawda ? Musiała być dość zwinna, by przebić się przez tłum otaczający Jezusa. Musiała być spostrzegawcza, by dostrzec, że to wszystko co okrywa twarz Jezusa, tworzy niemal skorupę, uniemożliwiającą dalszą drogę. Musiała być też delikatna i wrażliwa, by czuć potrzebę pomocy Zbawicielowi. Wreszcie musiała być niezwykle odważna, by nie bać się Rzymian i starszyzny żydowskiej. Weronika tym prostym, wydawałoby się, gestem pomogła niezwykle Jezusowi w Jego drodze, jednocześnie siebie stawiając w niebezpiecznej sytuacji. Rzymskim strażnikom pokazała, że jest buntowniczką, a żydowskiej starszyźnie, że nie zgadza się z ich wyrokiem. Trzeba by tutaj troszkę spojrzeć na to, jak wyglądała pozycja kobiety-Żydówki w tamtych czasach. Takie zachowanie jest niedopuszczalne. Kobiety były (są nadal w Izraelu wśród ortodoksyjnych Żydów Charedim) potulne, słuchające męża w każdym aspekcie, zajmujące się domem, pozbawione własnego zdania. Kobiety w odłamie Charedim po dziś dzień golą głowy, noszą peruki i są zdane na łaskę i niełaskę własnych mężów. Ta kobieta, była buntowniczką. Jej odwaga była ogromna, jeszcze z jednego względu. Nie wiadomo z jakiej rodziny pochodziła, nie znamy jej z żadnego innego miejsca w Piśmie Świętym. Tym gestem mogła zostać pozbawiona nawet zamążpójścia, co w tamtych czasach groziło śmiercią głodową. Jej imię, było znane, to też rzadkość. Obraz, który dziś nam towarzyszy, to „wariacje velmeerowskie” Moniki Ekiert Jezusek. Fotografie tej artytki, mają pokazywać nam człowieka prawdziwego, bez maski. W tej scenie otarcia twarzy Pana Jezusa, można dopatrzeć się też jednego symbolicznego sensu. To wszystko, co było na Jego twarzy, zasłaniało mu widok tego, co było przed nim. Zobacz, że w naszym życiu często wszystkie problemy, które mamy, tworzą niemalże skorupę, która sprawia, że dobrze nie widzimy tego, co jest przed nami. Często ta skorupa jest dobrą maską, ucieczką, przed tym co prawdziwe i całkowicie Twoje. Spróbuj zrzucić siebie swoje maski na ten ostatni kawałek Wielkiego Postu. Bądź zwyczajnie sobą. Może Tobie też zostanie podarowane wtedy prawdziwe oblicze Jezusa ? On wziął na siebie wszystkie Twoje zmartwienia i grzechy. Zobacz, że Jego Twarz również zakryły, i dopiero gdy znikły, ukazało się Jego prawdziwe oblicze. Któryś za nas cierpiał rany, Jezu Chryste zmiłuj się nad nami. Ps. Piosenka na dziś, mówi o tym, że cokolwiek się w Twoim życiu nie dzieje, będzie dobrze. Tak jak ma być 😉 Bądź silna jak Weronika 🙂
Święta Weronika ociera chustą twarz Panu Jezusowi. 7. Jezus upada pod krzyżem po raz drugi. 8. Jezus pociesza płaczące niewiasty STACJA III- Jezus po raz
Czy zastanawiałeś się kiedyś, czemu na krzyżowej drodze ponownie pojawia się ktoś, kto pomaga udręczonemu Jezusowi? Chrystus idzie chwilowo bez krzyża. Niesie go Szymon. Wyrywająca się z tłumu Weronika podaje Zbawicielowi coś bardzo prostego – chustę do otarcia czoła i oczu, które zalewa krew i pot. W tamtych warunkach – podobnie jak w więziennej celi – tak mało znaczy tak bardzo wiele. Coś, czego na wolności ludzie nie dostrzegali, w celi stawało się najwyższym darem. Kolejne slajdy można oglądać za pomocą strzałek lub gestów >>>
III stacja: Jezus po raz pierwszy upada pod krzyżem; IV stacja: Jezus spotyka swoją Najświętszą Matkę; V stacja: Szymon z Cyreny pomaga Jezusowi nieść krzyż; VI stacja: Weronika ociera twarz Jezusa; VII stacja: Jezus po raz drugi upada pod krzyżem; VIII stacja: Jezus pociesza płaczące niewiasty; IX stacja: Jezus po raz trzeci upada
29 marca 2013 00:20/w Kościół Radio MaryjaKłaniamy Ci się, Panie, Jezu Chryste i błogosławimy Tobie, Żeś przez krzyż i mękę swoją świat odkupić raczył! «Czy Ty jesteś Królem Żydowskim?» (J 18, 33). «Królestwo moje nie jest z tego świata. Gdyby królestwo moje było z tego świata, słudzy moi biliby się, abym nie został wydany Żydom. Teraz zaś królestwo moje nie jest stąd» (J 18, 36). Piłat kontynuował: «A więc jesteś królem?» Odpowiedział Jezus: «Tak, jestem królem. Ja się na to narodziłem i na to przyszedłem na świat, aby dać świadectwo prawdzie. Każdy, kto jest z prawdy, słucha mojego głosu». Na to Piłat: «Cóż to jest prawda?» Rzymski prokurator uznał przesłuchanie za zakończone. Wyszedłszy do Żydów, oznajmił: «Nie znajduję w Nim żadnej winy» (por. J 18, 37-38). Dramat Piłata kryje się w tym pytaniu: Cóż to jest prawda? To nie było filozoficzne pytanie o naturę prawdy. To było egzystencjalne pytanie o własne odniesienie do prawdy. Próba ucieczki przed głosem sumienia, które wzywało, by rozeznać prawdę i pójść za nią. Człowiek, który nie kieruje się prawdą, gotów będzie wydać wyrok skazujący na niewinnego. Oskarżyciele czują tę słabość Piłata i dlatego nie ustępują. Z całą determinacją domagają się śmierci krzyżowej. Nie pomagają półśrodki, do których ucieka się Piłat. Nie wystarcza okrutna kara biczowania, wymierzona Oskarżonemu. Kiedy Piłat wyprowadza Jezusa ubiczowanego i w cierniowej koronie, zdaje się szukać słowa, które w jego mniemaniu powinno przekonać nieustępliwy tłum. wskazując na Jezusa mówi: «Oto Człowiek! Ecce homo!» Odpowiedzią jednak jest: «Ukrzyżuj! Ukrzyżuj!» Piłat usiłuje oponować: «Weźcie Go i sami ukrzyżujcie! Ja bowiem nie znajduję w Nim winy» (J 19, 5-7) . Coraz bardziej jest przekonany, że Jezus jest niewinny, jednakże przekonanie to nie wystarcza mu, ażeby orzekł uniewinnienie Oskarżonego. Oskarżyciele sięgają po ostatni argument: «Jeżeli Go uwolnisz, nie jesteś przyjacielem Cezara. Każdy, kto się czyni królem, sprzeciwia się Cezarowi» (J 19, 12). Groźba jest jasna. Czując zagrożenie, Piłat ustępuje ostatecznie. Wydaje wyrok. Wydając wyrok, w wymownym geście umywa ręce: «Nie jestem ja winien krwi tego Sprawiedliwego. Wy siebie patrzcie» (por. Mt 27, 24). W taki sposób został skazany na śmierć krzyżową Jezus Chrystus, Syn Boga żywego, Odkupiciel świata. Przez wieki zaprzeczenie prawdzie rodzi cierpienie i śmierć. Niewinni płacą cenę ludzkiego zakłamania. Nie wystarczą półśrodki. Nie wystarczy umywanie rąk. Pozostaje odpowiedzialność za krew sprawiedliwego. To dlatego Chrystus tak gorąco modlił się za swoich uczniów wszystkich czasów: «Ojcze, uświęć ich w prawdzie. Słowo Twoje jest prawdą» (J 17, 17).
Stacja IV Weronika ociera twarz Jezusowi. Weronika była zwykła kobietą, która nie mogła znieść cierpienia Jezusa. Nie mogła stać i patrzeć bezczynnie. Nie mogła zrobić wiele. Nie mogła Mu pomoc tak bardzo jak na przykład Szymon Cyrenejczyk, który pomógł Chrystusowi nieść krzyż. Ale chciała coś zrobić.
Święta wielkanocne są najważniejszymi świętami w kulturze chrześcijańskiej. Wierni celebrują wtedy misterium paschalne Jezusa Chrystusa, czyli jego mękę, śmierć i zmartwychwstanie. Wielkanoc poprzedza jednak 40 dniowy post, podczas którego w każdy piątek odprawiana jest Droga Krzyżowa. Jakie są stacje i ile ich jest? Szczegóły dotyczące Drogi Krzyżowej, znajdziecie poniżej. Wielkanoc to najważniejsze święta w kulturze chrześcijańskiej. Podczas ich trwania nie tylko celebruje się Zmartwychwstanie Jezusa Chrystusa, ale także dzieli się jajkiem, spożywa się tradycyjne potrawy wielkanocne, spotyka się z bliskimi, a w Lany Poniedziałek oblewa się wodą. Zanim jednak ta wyjątkowa data zawita w kalendarzu, wszyscy wierni obchodzą post, który trwa łącznie 40 dni. Zaczyna się Środą Popielcową, a kończy się w Wielką Sobotę podczas wieczornej liturgii światła. Warto również wspomnieć, że tydzień przed Niedzielą Wielkanocną w kościele katolickim obchodzi się Niedzielę Palmową, a kilka dni później rozpoczyna się Triduum Paschalne. Mowa o Wielkim Czwartku, Piątku i Sobocie. ZOBACZ TAKŻE: Koszyczek Wielkanocny 2022 - co włożyć do święconki? Znaczenie pokarmów W każdy piątek Wielkiego Postu tradycją jest, że w kościołach odprawia się Droga Krzyżowa. Inny wymiar ma ta ostatnia podczas Triduum Paschalnego, gdzie wierni wybierają się na nią nawet nocą, przemierzając blisko 50 km by w skupieniu i samotności, rozważać mękę Pana. Ile jest stacji Drogi Krzyżowej? Jak po kolei są odprawiane? To warto wiedzieć! Sonda Wielkanoc czy Boże Narodzenie? Które święta lubisz bardziej? Wielkanoc Boże Narodzenie Lubię i Wielkanoc i Boże Narodzenie Nie lubię świąt Stacje Drogi Krzyżowej - ile jest? Ile jest stacji Drogi Krzyżowej? Takie pytanie zadaje sobie wiele osób. Droga Krzyżowa odprawiana jest w każdy piątek podczas Wielkiego Postu. Składa się z 14. stacji, które rozważane są na głos przez księdza. Podczas tego nabożeństwa ministranci z krzyżem i świecami, a także wiernymi przemierzają świątynię od stacji do stacji, modląc się i odpowiadając na słowa duchownego regułką: Żeś przez Krzyż i Mękę swoją świat odkupić raczył. Co ciekawe, w niektórych miejscach w Polsce rozważa się 15. stacji, którą jest Zmartwychwstanie. ZOBACZ TAKŻE: Pogoda długoterminowa na kwiecień 2022. Jaka będzie Wielkanoc i inne dni? Stacje Drogi Krzyżowej po kolei Kolejność stacji podczas Drogi Krzyżowej, znajdziecie poniżej: Stacja I: Jezus na śmierć skazany Stacja II: Jezus bierze krzyż na swoje ramiona Stacja III: Pierwszy upadek pod krzyżem Stacja IV: Pan Jezus spotyka swoją Matkę Stacja V: Szymon z Cyreny pomaga dźwigać krzyż Jezusowi Stacja VI: Weronika ociera twarz Jezusowi Stacja VII: Drugi upadek pod krzyżem Stacja VIII: Jezus spotyka płaczące niewiasty Stacja IX: Trzeci upadek pod ciężarem krzyża Stacja X: Jezus z szat obnażony Stacja XI: Jezus do krzyża przybity Stacja XII: Jezus umiera na krzyżu Stacja XIII: Jezus z krzyża zdjęty Stacja XIV: Jezus do grobu złożony Gramy dla Ukrainy | Koncert Margaret na naszej scenie!
Święta Weronika ociera twarz Panu Jezusowi. Szósta stacja Drogi Krzyżowej (Tutaj Święta Weronika ociera twarz Panu Jezusowi) upamiętnia otarcie twarzy Jezusa z krwi i potu chustą zdjętą z głowy przez kobietę imieniem Weronika, która stała przed swoim domem[29]. W następstwie na chuście odcisnął się wizerunek twarzy Jezusa.
Święci Józef, Jan Paweł II i Stanisław Kostka towarzyszyli uczestnikom 7. Przasnyskiej Ekstremalnej Drogi Krzyżowej. Nabożeństwo poprzedziła Msza św. w intencji uczestników, której przewodniczył ks. Andrzej Maciejewski, proboszcz parafii św. Wojciecha i główny organizator przasnyskiej EDK. – Bardziej od tej drogi, którą będziemy przebywali nogami, co będzie związane z bólem i z przezwyciężaniem warunków atmosferycznych, będziemy też pytali: czy wytrwam w ufności czy się wycofam? Czy w moim życiu potrafię być wierny, czy nie uciekam od trudnych sytuacji ? – pytał ks. Maciejewski. Na zakończenie Mszy św. udzielił uczestnikom liturgii błogosławieństwa relikwiami Krzyża Świętego. Zgodnie z kilkuletnią tradycją trasa przasnyskiej EDK św. Jana Pawła II rozpoczęła się i zakończyła w kościele farnym. Po wyjściu z miasta jej uczestnicy skierowali się na północny zachód, aby później skręcić na wschód i po zatoczeniu wielkiej, liczącej 42 km pętli zakończyć nabożeństwo rozważaniem XIV stacji przy krzyżu misyjnym przed przasnyską farą. W przeciwieństwie do poprzednich edycji tegoroczna EDK miała bardziej indywidualny charakter. Ze względu na związane z pandemią obostrzenia niemożliwe było pokonanie trasy razem, idąc w zwartej grupie, ani też wspólna modlitwa i odczytywanie rozważań przy kolejnych stacjach. W tym roku każdy szedł sam i sam zatrzymywał się na rozważania i modlitwę. – Zapisało się ok. 50 osób, ale tak jak co roku poszło więcej, w sumie ok. 70–80 – wyjaśnia Leszek Czaplicki, koordynator przasnyskiej EDK. – Poza osobami z Przasnysza i okolic byli też pątnicy z Ciechanowa i Ostrołęki. Taka liczba uczestników, także w tym roku, przekonuje, że ta Droga Krzyżowa jest potrzebna, że ludzie chcą w niej uczestniczyć. Potrzebują wyciszenia, kiedy można posłuchać Pana Boga i samego siebie – uważa koordynator. Hasło tegorocznej edycji EDK brzmi: "Rewolucja pięknych ludzi". "Rewolucja pięknych ludzi to droga naśladowców pierwszych chrześcijan" – czytamy w rozważaniach EDK. "To wielkie zwycięstwo ludzi, którzy nie poprzestali na tym, co robią wszyscy. Zapragnęli iść za Jezusem i odkryli zupełnie nowy sposób istnienia. Piękni ludzie to ci, którzy dzięki temu, jak się przemienili, samą swoją obecnością odmieniają życie innych". Kilkakrotnie powtórzyły się też słowa: "Nie warto żyć normalnie – warto żyć ekstremalnie!". W rozważaniach XIII stacji pojawiła się postać św. Stanisława Kostki: "Przychodzą takie chwile, gdy trzeba podjąć decyzję, która będzie niezrozumiała dla innych. Jest taka chwila w życiu św. Stanisława Kostki, gdy postanawia wstąpić do zakonu. Jest nastolatkiem, pochodzi z zamożnej, szlacheckiej rodziny. Nikt go nie rozumie. Stanisław jednak nie ulega presji otoczenia. Nie rezygnuje z powołania. Samotnie ucieka z Wiednia, by w Rzymie wstąpić do jezuitów". – Wstaliśmy z kanapy, podjęliśmy wyzwanie, a kolejne... na pewno będą trudniejsze niż te 42 km w nocy, mrozie, milczeniu i z coraz większym bólem. Ale bólem tylko ciała – dzieli się Marta Tomaszewska-Wróbel, która uczestniczyła w EDK po raz czwarty. – Ta droga pokazała mi, jak ważna jest obecność drugiego człowieka. Wędrowanie samotnie, z samym sobą, swoimi myślami, swoim bólem jest dużo trudniejsze, ale też potrzebne, bo wtedy możemy docenić każdy, nawet najdrobniejszy gest, czy słowo od bliźniego. Zupełnie inaczej idzie się, gdy ktoś jest w zasięgu twojej ręki, a nawet wzroku. Ta droga, jak również rozważania, podkreślały i bycie w samotności, ale też stawianie drugiego człowieka ponad naszymi potrzebami, ponad naszą strefę komfortu. To nie ja jestem najważniejsza, nie mój rozwój, moja praca. Bardzo mocno zapadły mi w pamięci słowa z VI stacji o rozwoju dla dobra drugiej osoby. Co ciekawe, to zawsze VI stacja: Weronika ociera twarz Jezusowi, zawiera rozważania szczególnie dla mnie ważne. Tak ma na imię moja córka. Trzeba się trochę "zrestrukturyzować", bo często ten egoizm, moje ja, moja praca, mój czas wolny są ważniejsze. Nie zmienimy od razu całego świata, ale jeśli każdy z nas wyjdzie poza strefę swojego komfortu, przemieni się, to wszyscy razem ten świat zmienimy. W III stacji, którą rozważałam w Świętym Miejscu, była modlitwa: "Jezu, pomóż mi w mojej pracy nad sobą, abym miał siłę i odwagę nieść nie tylko swoje ciężary, ale też te, które obciążają innych". Pani Marta zwierza się, że do VIII stacji szło jej się dobrze, ale potem przyszedł kryzys. – Odtąd bardziej czułam zmęczenie, ból, zimno, ale też świadomość, że cel naszej wędrówki jest coraz bliżej. Nie ukrywam, że jak co roku, pojawiły się myśli: "Co ty robisz? Normalna jesteś? Mogłaś spać w ciepłym łóżku, leżeć i nie wstawać z kanapy, byłoby tak wygodnie... bez bólu". Wtedy tempo moje było już znacznie mniejsze. Ale poczucie oddechu pątników za mną, ich determinacja w tej drodze i oddalający się przede mną nie pozwolili zrezygnować. Powtarzałam sobie co jakiś czas: Panie, weź ten ból, ofiaruję go Tobie, za... (konkretną osobę). Wtedy szło się szybciej – wyznała pątniczka.
. 91 376 332 115 485 456 114 15

stacja weronika ociera twarz jezusowi